„Pacjencie, poinformuj lekarza jakie suplementy diety przyjmujesz (bo mogą zaszkodzić w prowadzonej terapii)”

Na „chudnięcie”, na „ładne włosy i paznokcie”, na „pamięć”, na „stawy”, „skórę i ładną opaleniznę”, osteoporozę, „wątrobę”, zaparcia, „stres”, menopauzę i „odporność”… na to wszystko znajdziemy na rynku wiele propozycji preparatów (tabletek, syropów, wyciągów, herbatek) dostępnych bez recepty. Preparaty te są szeroko reklamowane i w aptekach i w mediach. W większości przypadków będą to tak zwane suplementy diety a nie leki. Jaka jest różnica i czy są to jednak środki bezpieczne? Co o nich wiemy?

Suplement diety mimo, że dostępny w aptece – nie jest lekiem. Na czym polega różnica? Żeby daną substancję wprowadzić na rynek medyczny jako lek, musi ona przejść przez szereg badań – najpierw na poziomie laboratorium, później z udziałem pacjentów i lekarzy, badań porównawczych, dokładną analizę działań niepożądanych, interakcji z innymi lekami. Od opracowania wzoru chemicznego do dopuszczenia do stosowania dla pacjentów mija zwykle kilka lat, lub miesięcy – w skrajnych przypadkach, gdy lek okazuje się ratować życie i jego szybkie wprowadzenie ma szansę uratować tysiące istnień ludzkich. O leku zanim dostaniemy go w aptece – wiadomo wszystko, albo prawie wszystko. Jeśli jakaś firma farmaceutyczna chce wyprodukować tańszy zamiennik o tej samej formule medycznej musi się nieźle postarać i wykazać, że tabletka przez nią produkowana nie jest w niczym gorsza, ani mniej skuteczna niż lek oryginalny. Wszystko pod kontrolą wielu urzędów nadających patenty i po wielu badaniach przeprowadzanych w obiektywnych laboratoriach, z zastosowaniem tzw „podwójnie ślepej próby” (gdzie w pewnej fazie badań ani pacjent ani lekarz nie wiedzą czy stosują lek, czy placebo – a skuteczność działania leku oceniana jest przez niezależnych naukowców po zakończeniu badania), z nakładem dużej ilości funduszy – wszystko po to, abyśmy dostali lek skuteczny i bezpieczny.

Jak to wygląda w przypadku suplementów? Reklamowane jako środki naturalne, więc bezpieczne, bo przecież ludzie od wieków stosowali wywary z ziół, wyciągi i nalewki, które przez wiele setek lat były jedynymi znanymi środkami stosowanymi przez zielarki, znachorów czy lekarzy, przed erą rozwoju chemii medycznej i farmakologii. To prawda, ale czy ktoś wie ile istnień ludzkich pochłonęły te eksperymenty? Obecnie długość ludzkiego życia jest prawie dwa razy dłuższa niż jeszcze 300 lat temu. Zawdzięczamy to głównie postępowi medycyny, kamieniom milowym takim jak odkrycie antybiotyków, zasad aseptyki i antyseptyki, badaniom obrazowym. Zioła nadal są w użyciu. Niewątpliwie są skuteczne. Jednak często nie zdajemy sobie sprawy z tego co proponują nam producenci W jednej tabletce suplementu betakarotenu, stosowanego w celu uzyskania „ładnej opalenizny”, zawarty jest ekstrakt z około 30 kilogramów marchewek. Znana ze swego wspomagającego odchudzanie zielona herbata zamknięta jest w skoncentrowanych kapsułkach, z których każda odpowiada około 5 szklankom wypijanej herbaty. W szale wiosennego odchudzania „na szybko” często przyjmujemy dużo większe niż zalecane na opakowaniu dawki tych „naturalnych” środków, zakładając, że przecież to dostępne bez recepty, wyciągi naturalne, z warzyw i ziół, które spożywamy na co dzień – jak więc mogą nam zaszkodzić?

Interakcje dotyczą nie tylko leków, ale także suplementów.

Czy wiecie, że stosując wyciąg z dziurawca możecie zmniejszyć skuteczność leków antykoncepcyjnych? Dziurawiec zmniejsza także skuteczność leków przeciwdepresyjnych, środków stosowanych w chemioterapii i w leczeniu AIDS, a przecież tak często wspomagamy się ziołami aby „wzmocnić organizm” w trakcie obciążającego leczenia…

Wyciąg z miłorzębu stosowany w trakcie leczenia przeciwkrzepliwego zwiększa ryzyko wystąpienia krwawienia. Środki zawierające rzewień i aloes prowadzą do zwiększonego wydalania potasu – co u osób przyjmujących leki przeciwartymiczne może doprowadzić do zagrażających życiu zaburzeń rytmu.

Wyciąg z kopru włoskiego zalecany powszechnie dla niemowląt zawiera substancje, które powodują zwiększenie stężenia estradiolu kilkakrotnie przekraczające normy dla kobiet dorosłych. Konsekwencje tej obserwacji są trudne do przewidzenia, od przedwczesnego dojrzewania, do zaburzeń płodności i nowotworów układu rozrodczego włącznie.

Nawet witaminy, jeśli zastosowane są u szczególnych grup chorych mogą stanowić zagrożenie dla życia i zdrowia. Wyniki jednego z głośnych badań wykazały, że pomimo silnych właściwości antyutleniaczy, witamina A u palaczy zwiększa śmiertelność w grupie chorych na raka płuc.

Inne badania populacyjne wykazały zwiększoną śmiertelność w grupach osób na co dzień przyjmujących preparaty wielowitaminowe w porównaniu z osobami nie przyjmującymi suplementów w ogóle.

Nawet szeroko stosowany z powodu osteoporozy wapń może mieć niekorzystny wpływ. W badaniu klinicznym wykazano, że osoby przyjmujące suplementację wapnia z witaminami obserwowano częstsze występowanie zawałów serca i udarów mózgu. Autorzy badania wysnuli wniosek, że niedobory wapnia powinny być uzupełniane raczej w naturalnych pokarmach i przetworach mlecznych, spożywanych w trakcie posiłków w dawkach rozłożonych w ciągu dnia, co zapewnia powolny wzrost stężenia tego jonu w surowicy, zamiast w tabletkach, po których stężenie wapnia rośnie gwałtownie i wysoko, powodując osadzanie się wapnia w blaszkach miażdżycowych.

Środki odchudzające

Wiele z tzw. „roślinnych środków odchudzających” zawiera te same substancje, co wycofane z powodu niebezpiecznych dla życia działań niepożądanych leki odchudzające.

Preparaty zawierające wyciąg z przęśli chińskiej (Ephedra sinica) mogą przyczynić się do znacznego podwyższenia ciśnienia tętniczego i uszkodzenia wątroby.

Przedawkowanie zielonej herbaty (Camellia sinensis) – powyżej 5 filiżanek na dobę, może wywołać nudności, wymioty, biegunkę, zaburzenia rytmu serca a nawet drgawki i zaburzenia świadomości. Opisywano też pojedyncze przypadki toksycznego uszkodzenia wątroby i liczne interakcje z lekami, takimi jak leki zmniejszające krzepliwość krwi, czy przeciwarytmiczne, które mogą prowadzić do groźnych dla życia i zdrowia konsekwencji – np. obfitych krwotoków lub zmniejszenia skuteczności chemioterapii (tamoksifen, irynotekan).

Wyciąg z ostrokrzewu paragwajskiego (Ilex paraguariensis – yerba mate), szczególnie wypijany w postaci bardzo gorących naparów, w połączeniu z paleniem papierosów może zwiększać ryzyko wystąpienia raka jamy ustnej i gardła, ale także pęcherza moczowego, przełyku, nerek, wątroby i płuc.

Wiele z wyciągów roślinnych stosowanych w odchudzaniu może doprowadzić do nieodwracalnego uszkodzenia wątroby z koniecznością jej przeszczepienia. Należy tu wymienić wyciąg z tamaryndowca malabarskiego (Garcinia cambogia), glistnik jaskółcze ziele (Chelidonium maius) i ożanka właściwa (Teucrium chamaedrys).

Chińskie ziołowe tabletki odchudzające zawierające kwas arystocholowy (Aristolochia fangchi) mogą wywołać uszkodzenie nerek (nefropatię cewkowo-śródmiąższową) ale także odnotowano przypadki nowotworów dróg moczowych.

Roślinne leki o działaniu przeczyszczającym, stosowane w celu redukcji masy ciała (rzewień, senes, aloes, morwa indyjska, kruszyna) przy długotrwałym stosowaniu mogą zwiększać ryzyko wystąpienia raka jelita grubego, a w połączeniu z lekami przeciwzapalnymi/przeciwbólowymi do uszkodzenia wątroby i nerek. Więcej o środkach odchudzających (tutaj).

Chorzy często ze wstydu przed lekarzem boją się przyznać do stosowania leków ziołowych lub też częściej, uważają, że „roślinne” – znaczy „naturalne” – utożsamiane z „nieszkodliwe”, więc nie ma potrzeby o tym mówić. Tym czasem potrzeba taka nie tylko jest, ale jest to często niezbędne do zachowania życia i zdrowia. Niektóre z wymienionych powyżej substancji są dozwolone i skuteczne ale w ściśle określonych ilościach i przy zachowaniu ostrożności w trakcie jednoczesnego przyjmowania innych leków (szczególnie leków obniżających krzepliwość, leków przeciwzapalnych, i przeciwarytmicznych, czy chemioterapii). Nie bójcie się! Lekarz nie będzie na Was krzyczał, ale po pierwsze zbierze dokładny wywiad, sprawdzi wszystkie możliwe interakcje i pomoże dobrać suplementy do istniejących chorób, stosowanego już leczenia. Razem bezpieczniej!

http://leki-informacje.pl/jamnik/img/galeriaplikow/13/artykul_czasopismo_aptekarskie.pdf

http://leki-informacje.pl/320,suplementy_diety_8211_czy_mozna_je_bezpiecznie_stosowac.html

http://www.rynekzdrowia.pl/Farmacja/Suplementacja-przepis-na-utrate-zdrowia,139139,6.html

„Widy-Tyszkiewicz E. Leki ziołowe stosowane w odchudzaniu – działania niepożądane”. Medycyna po Dyplomie. 2014/2: 26-31